Wulwodynia to uczucie świądu, pieczenia i nadwrażliwości miejsc intymnych u kobiet. Problem dotyczy aż do 16% kobiet na całym świecie. Przewlekły ból ginekologiczny stanowi najbardziej zaniedbany problem zdrowotny u kobiet. Jest niestety równie często bagatelizowany, ponieważ podczas tradycyjnych badań ginekologicznych nie znajduje się przyczyn tej dolegliwości. Leczeniem wulwodynii zajmuje się fizjoterapia uroginekologiczna.
Wulwodynia – przyczyny
Nie stwierdzono konkretnych przyczyn omawianej dolegliwości. Uważa się, że wulwodynia rozwija się wskutek połączenia kilku czynników ryzyka z wymienionych poniżej:
- infekcja HSV;
- obecność chorób uszkadzających nerwy obwodowe (np. cukrzyca, półpasiec, stwardnienie rozsiane);
- dysfunkcje mięśniowo-powięziowe miednicy;
- wrażliwe usposobienie, nadmierne przejmowanie się różnymi sprawami;
- nadmierny stres w życiu codziennym;
- wzrost stężenia histaminy, serotoniny, bradykininy i czynników wzrostu w organizmie.
Najczęściej jednak u pacjentek z wulwodynią obserwuje się dysfunkcje mięśniowo-powięziowe nie tylko w obrębie miednicy, ale i innych części ciała. Tendencja do nadmiernego napięcia dotyczy m.in. dźwigacza odbytu, ale i mięśni okolic cewki moczowej, mięśni przyczepiających się do stawów skroniowo-żuchwowych czy mięśni podpotylicznych. Wulwodynia może pojawić się w każdym wieku. Współcześnie zazwyczaj stwierdza się ją u młodych kobiet, które nie przekroczyły 25. roku życia, choć nie jest to standardem.
Jak objawia się wulwodynia?
Objawy wulwodynii dotyczą okolicy sromu, krocza lub odbytu. Dolegliwość diagnozuje się wówczas, gdy wspomniane objawy (ból, pieczenie, nadwrażliwość) utrzymują się powyżej 3 miesięcy i nie mają innych, stwierdzonych podczas badań przyczyn. Objawom tym może towarzyszyć suchość w pochwie. Pieczenie i nadwrażliwość mogą pojawiać się w dowolnym momencie dnia, trwać przez dłuższą część dnia lub występować jedynie podczas współżycia, dotykania okolic intymnych czy oddawania moczu. Przy wulwodynii nierzadko spotyka się objawy ogólnoustrojowe, takie jak:
- przewlekłe bóle głowy, migreny;
- bóle kręgosłupa;
- drażliwość;
- problemy ze snem;
- problemy z oddawaniem moczu lub epizody nietrzymania moczu;
- bóle stawów skroniowo-żuchwowych, szczękościsk.
Wulwodynia nie przejdzie sama. Na dłuższą metę doprowadzi do zamknięcia się w sobie, unikania kontaktów seksualnych i w konsekwencji do depresji. Niezdiagnozowane dolegliwości utrudniające codzienne funkcjonowanie są sporym dyskomfortem i obciążeniem psychicznym dla pacjentki. Warto więc jak najszybciej zgłosić się do specjalisty.
Diagnostyka walwudynii
W celu zdiagnozowania wulwodynii muszą zostać spełnione następujące kryteria:
- pieczenie, przewlekły świąd, uczucie suchości, otarcia, kłucie, napięcie, nadwrażliwość wejścia do pochwy, czemu mogą towarzyszyć dolegliwości bólowe;
- minimum 3 miesiące trwania objawów;
- brak zdiagnozowanej organicznej przyczyny, np. zapalnej, czyli brak konkretnej etiologii.
Pierwszym etapem diagnostyki jest szczegółowy wywiad, który dotyczy również życia intymnego pacjentki – problemów ze współżyciem, kontynencją czy miesiączkowaniem. Warto mieć ze sobą wyniki innych badań, np. krwi czy wykonanych u ginekologa. Następnie fizjoterapeuta uroginekologiczny przystępuje do badania per vaginam, którego celem jest ocena napięcia mięśni dna miednicy oraz sprawdzenie czucia (aby wykluczyć uszkodzenie nerwów).
Wulwodynia – leczenie
Leczeniem wulwodynii zajmuje się fizjoterapia uroginekologiczna. Specjalista dobiera techniki indywidualnie do stanu pacjentki. Najczęściej jest to połączenie:
- terapii manualnej mięśninowo-powięziowej w zakresie tkanek miednicy;
- ćwiczeń oddechowych, ćwiczeń rozciągających i ćwiczeń relaksacyjnych;
- terapii per vaginam (jeśli odczucia bólowe pacjentki na to pozwalają);
- terapii punktów spustowych;
- różnych kombinacji masażu.
Dużą skuteczność odnotowuje się po kilku miesiącach regularnych treningów dna miednicy w połączeniu z terapią manualną. Należy pamiętać, aby nie podejmować leczenia wulwodynii na własną rękę. Dostępne w Internecie ćwiczenia mięśni dna miednicy najczęściej są błędne, przez co pacjentka spowoduje więcej szkód w swoim organizmie. Nie zawsze bowiem mięśnie dna miednicy trzeba wzmacniać, zaś wykonywane ćwiczenia muszą być prowadzone kilkuetapowo, z połączeniem prawidłowego oddechu i napięć/wyłączenia innych struktur. Treningi dobiera się zawsze indywidualnie do pacjentki, która po przeszkoleniu może pracować samodzielnie w domu.
W przypadku prawidłowej diagnostyki i różnicowania, skuteczność takich terapii jest wysoka, ponieważ osiąga do 80%. Trwa jednak kilkanaście tygodni i wymaga od pacjentki konsekwencji i motywacji. Wykazano, że farmakoterapia w przypadku wulwodynii nie jest skuteczna.
Polecane produkty:
Kwas hialuronowy na stawy i skórę
Kwas hialuronowy zapewnia mazi stawowej właściwości lepko-sprężyste, przez co zmniejsza ból w stawach. Dodatkowo wypełnia przestrzenie w naskórku redukując zmarszczki. Sprawia, że skóra wygląda młodziej i polepsza się jej odcień, dając też efekt ... Zobacz więcej... | |
Kolagen w proszku na stawy, kości i skórę
Kolagen bioalgi zawiera aż 97% hydrolizowanego kolagenu. Jego opatentowana formuła sprawia, że wchłanialność jest na bardzo wysokim poziomie. Wspomaga łagodzenie objawów już istniejących chorób stawów, dodatkowo zapobiegając pojawianiu się nowych. Zobacz więcej... |
Bibliografia
- Baranowski W., Rogowski A., Uroginekologia, Wydawnictwo Medical Tribune Polska, Warszawa 2018.
- Pasek J., Baszak-Radomańska E., Nowosad M., Błaziak L., Sieroń A., Wulwodynia jako zespół bólowy spowodowany dysfunkcją mięśni dna miednicy, Annales Academiae Medicae Silesiensis, 69/2015.
- Baszak-Radomańska E., Jantos M., Wulwodynia – stan wiedzy na 2017 rok, Seksuologia Polska, 1/2017.