Czołganie to posuwanie się naprzód w pozycji leżenia na brzuchu, w pewnym sensie na czworaka. W przypadku dzieci jest niezwykle ważnym etapem przejściowym pomiędzy leżeniem, a dwunożnym chodzeniem, chociaż zdarza się, że dziecko pomija tę czynność. Wcale nie świadczy to o zaburzonym rozwoju. W razie wątpliwości warto skonsultować się z fizjoterapeutą dziecięcym lub pediatrą.
Kiedy dziecko zaczyna się czołgać?
Zgodnie z założeniami WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) dziecko zaczyna raczkować między 6. a 11. miesiącem życia. Około 1-2 miesiące wcześniej zaczyna się czołgać, co przygotowuje jego organizm do przejścia w pozycję czworaczną. Co ciekawe, 7% niemowląt pomija raczkowanie, przechodząc od razu od czołgania do chodzenia dwunożnego.
Czołganie w życiu dziecka
Na prawidłowe czołganie się dziecka wpływa wiele czynników. Począwszy od warunków fizycznych, kończąc na porze roku. Udowodniono, że duże i cięższe dzieci zaczynają raczkować i czołgać się nieco później od tych o drobnej budowie ciała. Automatycznie zaczynają również później stawać przy meblach i przyjmować pozycję przygotowującą do chodzenia dwunożnego. Wykazano również, że dzieci urodzone zimą zaczynają się czołgać szybciej, ponieważ na okres nauki przypadają miesiące letnie, gdy maluchy są lekko ubrane. Odzież w żadnym stopniu nie ogranicza ruchów, a bose stópki dodatkowo stwarzają lepsze warunki do odpychania się.
Jeśli dziecko mimo upływu miesięcy nie zaczyna praktykować czołgania czy raczkowania, warto udać się do fizjoterapeuty dziecięcego, który sprawdzi napięcie mięśniowe oraz oceni rozwój ruchowy dziecka. Jeśli to konieczne, wdroży odpowiedni plan terapeutyczny, który szybko wyrówna ewentualne opóźnienia. Najczęściej pracuje się z dziećmi metodą Bobath oraz metodą Vojty.
A co można zrobić samodzielnie w domu poza zaleceniami specjalisty? Przede wszystkim należy umożliwić dziecku aktywne spędzanie czasu, kładąc je na brzuszku. Można kłaść się razem z nim, zachęcając do uniesienia główki, obserwowania przedmiotów czy sięgania po nie. Można umiejscowić ulubioną zabawkę w takiej odległości od dziecka, aby było zmuszone czołgać się po nią. Stwarzanie atmosfery zabawy sprzyja podejmowaniu przez niemowlę dalszych wysiłków i rozwijaniu nowych umiejętności ruchowych.
Dlaczego dziecko się czołga?
Niektóre osoby zastanawiają się, dlaczego maluch nie przejdzie od razu do raczkowania, skoro czołganie wymaga znacznie większych nakładów energii. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na jeszcze nie w pełni wykształcone mięśnie. Są słabe, ponieważ nie miały okazji wzmocnić się na tyle, aby utrzymać ciężar ciała dziecka. Czołganie nie wymaga aż tak dużej siły mięśniowej co raczkowanie czy chodzenie. Jest więc bardzo ważnym etapem przejściowym, przygotowującym mięśnie do intensywniejszej pracy.
Po drugie, podczas czołgania dzieci nie muszą martwić się o równowagę i koordynację. Płynnie przechodzą z tej formy aktywności do zwykłego leżenia czy nawet wstawania przy meblach. Jeśli czołganie przebiega naprzemiennie, rodzice nie muszą się obawiać, że dziecko pomija czynność raczkowania.
Asymetryczne czołganie
Niepokojącym zjawiskiem może być asymetryczne czołganie, czyli takie, podczas którego maluch używa tylko jednej strony ciała. Zwykle dzieje się tak, ponieważ symetryczne (naprzemienne) czołganie wymaga większej wprawy i zaangażowania. Należy obserwować dziecko – zazwyczaj w ciągu 4-6 tygodni niemowlę zaczyna normalnie czołgać się i raczkować. Jeśli po upływie tego czasu nie ma żadnych zmian, warto zgłosić się do fizjoterapeuty.
Polecane produkty:
Roller do masażu
Piankowy, wysokiej jakości roller do masażu wykorzystywany jest do rozluźniania mięśniowo-powięziowego. Idealnie nadaje się dla osób aktywnych fizycznie. Może posłużyć zarówno przed treningiem w ramach rozgrzewki zwiększając elastyczność więzadeł ... Zobacz więcej... |
Bibliografia
- Pietrzyk J., Kwinta P., Pediatria, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.
- Gierasimowa A., Kuzniecowa W., Przewodnik po wczesnym rozwoju dziecka – wszystkie aspekty rozwoju dziecka od narodzin do roku, Wydawnictwo Aba, Warszawa 2007.