Szukaj

Stres, bezsenność i ból, który nie mija. Dlaczego coraz więcej Polaków wybiera terapię konopną zamiast tabletek?

Spis treści

Kolagen naturalny do picia

Kolagen naturalny do picia

Żyjemy w czasach, w których przewlekły stres, zaburzenia snu i dolegliwości bólowe stały się naszą codziennością, a domowe apteczki pękają w szwach od leków, które często jedynie maskują objawy. Coraz częściej zamiast po kolejną garść tabletek przeciwbólowych czy uspokajających, pacjenci zwracają się ku rozwiązaniom medycyny opartej na faktach. Profesjonalna terapia medyczną marihuaną to dziś w Polsce w pełni legalna procedura medyczna, która dla tysięcy chorych stała się bezpieczniejszą alternatywą dla silnych opioidów czy uzależniających benzodiazepin. Czy to koniec ery „tabletki na wszystko”?

Stres, bezsenność i ból, który nie mija. Dlaczego coraz więcej Polaków wybiera terapię konopną zamiast tabletek?

Układ, o którym nie uczyli nas w szkole: Klucz do równowagi

Aby zrozumieć, dlaczego jedna roślina może pomagać na tak skrajnie różne dolegliwości jak migrena, spastyczność mięśni czy bezsenność, musimy spojrzeć w głąb ludzkiej fizjologii. Większość z nas wie, jak działa układ krwionośny czy nerwowy, ale mało kto słyszał o układzie endokannabinoidowym (ECS). To błąd, ponieważ współczesna nauka nazywa go „głównym managerem” naszego organizmu.

ECS to gęsta sieć receptorów (oznaczanych jako CB1 i CB2) rozsianych w całym ciele – od mózgu, przez układ nerwowy, aż po organy wewnętrzne i komórki układu odpornościowego. Jego zadaniem jest homeostaza, czyli utrzymywanie biologicznej równowagi. Kiedy jesteśmy przebodźcowani, czujemy przewlekły ból lub nie możemy spać ze stresu, to znak, że nasz wewnętrzny system ECS przestał sobie radzić z regulacją.

Właśnie tutaj wkracza medycyna konopna. Fitokannabinoidy (związki roślinne, takie jak THC i CBD) działają jak klucz idealnie pasujący do zamka naszych receptorów. Nie „wyłączają” one organizmu, jak robią to środki nasenne, ale pomagają mu „zresetować” napięcie i przywrócić naturalny rytm funkcjonowania.

Epidemia bólu przewlekłego: Czy można leczyć bezpieczniej?

Polska, podobnie jak reszta zachodniego świata, stoi w obliczu nadużywania leków przeciwbólowych. Popularne niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), dostępne na każdej stacji benzynowej, przy długotrwałym stosowaniu dewastują błonę śluzową żołądka, prowadząc do gastropatii i wrzodów. Jeszcze groźniejsze są opioidy (np. tramadol, oksykodon), które niosą ze sobą wysokie ryzyko silnego uzależnienia fizycznego.

Medyczna marihuana oferuje w tym kontekście unikalny profil bezpieczeństwa. Badania kliniczne, w tym raporty National Academies of Sciences, potwierdzają jej skuteczność w leczeniu bólu przewlekłego, szczególnie o podłożu neuropatycznym, na który tradycyjne leki często nie działają.
Co więcej, konopie działają jako tzw. „opioid-sparing agent” (środek oszczędzający opioidy). Włączenie ich do terapii pozwala pacjentom zredukować dawki silnych leków przeciwbólowych nawet o 60-70%, co drastycznie zmniejsza obciążenie wątroby i nerek oraz minimalizuje ryzyko uzależnienia.

Bezsenność i lęk: Pułapka benzodiazepin

Drugim filarem, na którym opiera się popularność terapii konopnej, jest leczenie zaburzeń psychicznych i snu. W dobie wszechobecnego stresu, miliony Polaków sięgają po leki nasenne i uspokajające z grupy benzodiazepin. Choć skuteczne doraźnie, są one pułapką – szybko uzależniają, a ich odstawienie jest trudne i bolesne. Dodatkowo, „chemiczny sen” po tabletkach jest często płytki i nie daje pełnej regeneracji.

Patronite
Patronite

Odpowiednio dobrane odmiany medycznej marihuany (szczególnie te o profilu Indica, bogate w terpeny takie jak mircen) działają inaczej. Wpływają one na architekturę snu, ułatwiając zasypianie i – co kluczowe – wydłużając fazę snu głębokiego (NREM). Dzięki temu pacjent budzi się rano wypoczęty, bez charakterystycznego dla leków „kaca lekowego” i otumanienia. W małych dawkach marihuana działa również anksjolitycznie (przeciwlękowo), wyciszając gonitwę myśli bez efektu odurzenia.

To nie jest „legalny haj”. To precyzyjna medycyna

Wielu pacjentów wciąż obawia się stygmatyzacji lub problemów prawnych, kojarząc konopie wyłącznie z używką rekreacyjną. To fundamentalny błąd. Od 2017 roku marihuana jest w Polsce legalnym surowcem farmaceutycznym, podlegającym tak samo rygorystycznym normom jakościowym (standard GMP – Good Manufacturing Practice), jak każdy inny lek w aptece.

Różnica między „ziołem z ulicy” a lekiem z apteki jest kolosalna:

  1. Standaryzacja: Lekarz dokładnie wie, ile miligramów substancji czynnej przyjmuje pacjent.
  2. Czystość: Lek jest wolny od pestycydów, metali ciężkich i pleśni, które są plagą czarnego rynku.
  3. Profil terpenowy: W medycynie dobiera się odmianę do schorzenia. Inny szczep przepisuje się na ból i sen (działanie sedatywne), a inny na depresję i zmęczenie (działanie aktywizujące).

Jak wygląda legalna ścieżka w 2025 roku?

Warto podkreślić, że w związku z nowelizacją przepisów na przełomie 2024/2025 roku, dostęp do terapii został uszczelniony, co ma na celu wyeliminowanie nadużyć. Skończyła się era internetowych „receptomatów”, gdzie receptę kupowało się jak bilet do kina.

Obecnie, aby rozpocząć legalne leczenie, pacjent musi przejść sformalizowaną ścieżkę:

  • Wizyta stacjonarna lub weryfikacja: Pierwsza wizyta wymaga osobistego zbadania pacjenta lub bardzo wnikliwej weryfikacji dokumentacji medycznej.
  • Kontrola IKP: Lekarz ma obowiązek sprawdzić historię leczenia w Internetowym Koncie Pacjenta, aby wykluczyć interakcje z innymi lekami lub próbę wyłudzenia.
  • Recepta RPW: Lekarz wystawia receptę na środki odurzające, którą realizuje się w wybranych aptekach w całej Polsce.

Dla pacjenta oznacza to większe bezpieczeństwo. Terapia prowadzona jest pod okiem specjalisty, który ustala dawkowanie (zazwyczaj metodą waporyzacji, czyli wdychania pary, a nie dymu) i monitoruje ewentualne skutki uboczne.

Przyszłość leczenia w Polsce

Statystyki nie kłamią – Polska jest jednym z najszybciej rosnących rynków medycznej marihuany w Europie. Nie wynika to z mody, ale z desperacji pacjentów, dla których konwencjonalna medycyna nie ma już wiele do zaoferowania poza zwiększaniem dawek leków przeciwbólowych. Zwrot w kierunku terapii konopnych wydaje się naturalnym krokiem w stronę medycyny spersonalizowanej, która jest mniej inwazyjna dla organizmu i skupia się na przywracaniu naturalnej równowagi, a nie tylko chemicznym maskowaniu objawów.

Artykuł sponsorowany

Sklep Spirulina
Sklep Spirulina

Zapisz się do newslettera!

Szukaj
Kategorie wpisów
Sklep Fizjoterapeuty
Kubek dla Fizjoterapeuty

Popularne
w zdrowie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *